Wystawa bonsai 2018 Wojsławice arboretum

Nieco po dłuższym czasie kilka słów ale liczę, że posłużą za zachętę aby odwiedzić to wyjątkowe miejsce. Mam przeczucie, że za rok wystawa odbędzie się ponownie i też się na niej pojawię.

Krótko ujmując – wystawa bonsai w arboretum w Wojsławicach to bardzo udana impreza.

O samych drzewach chyba ciężko coś oryginalnego napisać bez omawiania poszczególnych z nich. Mi bardzo do gustu przypadło to, że były to okazy wielu autorów. Może niekoniecznie wszystkie tzw. klasy master, ale na uznanie zasługuje to, że wyszły od początku (np. od yamadori) spod ręki ich właściciela.

Świetną sprawą była krótka notka przy każdym drzewku o autorze i samym drzewku. Najciekawsze te, gdzie zaprezentowane było drzewko sprzed kilku lat, co pozwalało choć ogólnikowo ocenić pracę w nie włożoną, postęp na przestrzeni tego czasu. Były i zdjęcia sprzed pozyskania z natury. Super sprawa!

Było to kilkadziesiąt drzew, chyba ponad 80. Była duża różnorodność gatunków – jałowce, sosny, klony palmowe aż do rozkwitniętej bugenwilli.

Nie była to impreza masowa. To jednak zakwalifikowałbym jako zaletę :) Na spokojnie można było podziwiać drzewka bonsai.

Wystawa bonsai w Wojsławicach była dobrą okazją by odwiedzić arboretum. Najpiękniejsze miejsce tego typu w jakim dotychczas byłem. Ogromny obszar. Pięknie zagospodarowany. Aby poznać jego zakamarki, nacieszyć się nim, obfotografować – warto zarezerwować cały dzień.

Tradycyjnie podczas imprezy odbywały się pokazy formowania drzew. Tak wyszło, że miałem okazję tylko chwilę w nich uczestniczyć. Tu jedyny mały minus – demonstracja była na scenie na tyle daleko od widowni, że ciężko było się przyjrzeć temu co się dzieje. Miło by także było gdyby demonstratorzy pamiętali, że pracują przy tej okazji z drzewem nie tylko dla własnej przyjemności i zamiast całość zasłaniać swoją posturą obrócili drzewo i stanęli bokiem do widowni ;)

Nasz sklep bonsai Palmatum miał swój udział w wydarzeniu, swoje stoisko. Tym razem byliśmy nie tylko z donicami bonsai i książkami ale też z drzewkami.

Liczę, że okaże się, że nie było to jednorazowe wydarzenie z okazji 20-lecia bonsai w Polsce, a jedynie zapoczątkowało coroczną świetną imprezę.
Nawet jeżeli tak nie będzie – samo arboretum jest warte odwiedzenia.