W niedzielę 30 kwietnia 2017 na Zamku Książ jak i w pozostałe dni weekendu majowego odbywały się pokazy formowania bonsai. Tutaj prezenterem był gość z Indonezji – Robert Steven.
Pracował na świerku, w dość surowej formie wyjściowej. Nawet nie przypominającej w kształcie bonsai ;)
Drzewo na początku pokazu:
Pierwsze prace po wycięciu zbędnych i zbyt długich gałęzi. Świerk znacząco przerzedzony. Rozpoczęcia drutowania od grubszych gałęzi.
Prace kosmetyczne przy mniejszych, średnich gałęziach. Przygotowanie do drutowania średnich gałęzi.
Końcowy efekt formowania drzewka. Po prawie 4 godzinach prezentacji. Teraz roślina powinna odżyć, zagęścić koronę. Koniecznie trzeba pamiętać o kontrolowaniu drutów aby nie wrosły się w konary gdyż nieodwracalnie już zeszpeciłyby roślinę. W późniejszym etapie drzewko zasłuży na odpowiednią donicę bonsai :)
Rozumiem, że ten egzemplarz przez spory szmat czasu ( ile ?) będzie się znajdować w tej niebieskiej skrzynce i po stopniowym podcinaniu korzeni dopiero zmieści się do misy?
Sądzę, że po tak intensywnym cięciu (osobiście nazwałbym to masakrą) właściciel drzewka pozwoli mu jeszcze w tym sezonie zostać w tej skrzynce. Roślina uniknie przez to dodatkowego stresu związanego z cięciem.
Ale od przyszłego sezonu prawdopodobnie korzenie zostaną zredukowane, a roślina będzie przesadzona do donicy przejściowej.
Upłynie jeszcze jeden rok i będzie mogła zostać umieszczona w donicy docelowej.
pozdrawiam